piątek, 15 maja 2015

Oskar i Pani Róża

Napiszę trochę o książce, która była jedną z moich pierwszych i dzięki niej uzależniłam się od czytania . Napisał ją jeden z moich ulubionych pisarzy - Eric Emmanuel Schmitt pewnie nie raz napiszę tutaj o jego książkach :)

Szanowny Panie Boże,
Na imię mi Oskar, mam dziesięć lat, podpaliłem psa, kota, mieszkanie (zdaje się nawet, że upiekłem złote rybki) i to jest pierwszy list, który do Ciebie wysyłam, bo jak dotąd, z powodu nauki, nie miałem czasu. […] Nazywają mnie Jajogłowym, wyglądam na siedem lat, mieszkam w szpitalu z powodu mojego raka i nigdy się do Ciebie nie odzywałem, bo nawet nie wierzę, że istniejesz. 

Książka opowiada o chłopczyku chorym na białaczkę, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma szans na wyzdrowienie. Patrzy na speszony wzrok lekarzy i smutnych rodziców i ma im za złe , że nikt nie potrafi mu powiedzieć, że chemioterapia ani przeszczep szpiku nie dają rezultatu.
Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy bo, uczy ona by docenić to, co mamy, bo w każdej chwili może się to zmienić. Polecam ją każdemu miłośnikowi czytania, ale i każdemu człowiekowi, bo przekaz, który jest w niej zawarty jest, bardzo ważny i wartościowy. Po przeczytaniu tego dzieła łatwiej jest odpowiedzieć na pytanie: jak żyć oraz odnaleźć sens naszego istnienia.

        „Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, 
         że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, 
         jak byśmy byli nieśmiertelni. Codziennie patrz na świat, 
         jakbyś oglądał go po raz pierwszy.”

Zapraszam do lektury i napiszcie jak Wam się podobała ! :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz